Eine Eine
673
BLOG

Maria z Magdali przy grobie...

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 16
Z pośród ewangelicznych opisów poranka wielkanocnego w ziemi świętej sprzed dwóch tysięcy lat, najbardziej inspirującym do egzegezy jest ten, dany przez Jana Apostoła:“A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno ,Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty. Płacząc, nachyliła się i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa-jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: “Niewiasto czemu płaczesz? Kogo szukasz?”Odpowiedziała: “Zabrano Pana mego i nie wiem gdzie Go położono.” Gdy to powiedziała ,odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała ,że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: ”Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?”Ona zaś sądząc, że to ogrodnik powiedziała do niego: ”Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę”.Jezus rzekła do niej :”Mario !”,a ona obróciwszy się powiedziała do niego “rabbini”, to znaczy “ Nauczycielu”.Rzekł do niej Jezus:” Nie zatrzymuj mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca, udaj się do moich braci i powiedz im :Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego.Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: ”widziałam Pana i to mi powiedział.” Postać o imieniu Marii z Magdali występuje tylko dwa razy w ewangeliach: oprócz wydarzenia przy pustym grobie Jezusa, także Ewangelia św.Łukasza mówi o niej, że była opętana przez siedem złych duchów i Pan ją uzdrowił (Łk 8, 2).Maria z Magdali była osobą wewnętrznie rozbitą, obcą samej sobie, bezbronnej wobec mocy, które rozprzestrzeniały się w całym jej jestestwie. Prowadziła ona życie zgoła chaotyczne, nacechowane destrukcją i brakiem oparcia, żyła jak człowiek bezsilny, niezdolna do jakiegokolwiek samookreślenia.Owych “siedem złych duchów” w osobie Marii z Magdali oznacza prawdopodobnie rozpad własnego “ja” podobny do stanu schizofrenii. Takim prawdopodobnie było życie Marii z Magdali zanim poznała Jezusa.Dzięki spotkaniu z Chrystusem odnalazła swą osobowość, odzyskała zdrowie.Jest rozległa literatura egzegetyczna na temat tej postaci.Dla mnie najbardziej przejmującym tekstem jest ten, jaki znalazłem u Eugene Drewermanna [1].Drewermann ma wstrząsającą rację, gdy pisze:“Tylko skrajna opresja stanowi sytuację umożliwiającą wybawienie. I tylko ten, kto sam jest jakby człowiekiem umarłym, może przekonać się po sobie samym, co to znaczy : zmartwychwstanie. Jedynie ten, dla kogo wszystko umiera w chwili śmierci Jezusa ,może odnaleźć Go po śmierci.”I dlatego Drewermann sięga po porażającą kwestię z “Doktora Żiwago” Borysa Pasternaka, który opowiada o tym ,że Lara (druga, główna postać powieści),uwiedziona przez bogacza należącego do moskiewskiej elity ,uważa siebie za beznadziejnie zgubioną i pohańbioną ,przez co, całe jej życie staje się dla niej źródłem cierpienia. Pisze Pasternak:“Lara nie była pobożna. Nie uznawała obrzędów religijnych. Czasem jednak, by życie uczynić bardziej znośnym ,potrzebowała jakiejś wewnętrznej muzyki. Muzyką tą było słowo Boże o życiu i lara chodziła płakać nad nim do cerkwi. Dlatego też pewnego dnia wchodzi ona do nowo wybudowanej cerkwi z bezbarwnymi szybami i ma wrażenie, że rozstąpi się pod nią ziemia ,a na nią zawali się sklepienie nawy. Lara dochodzi do wniosku ,że na nic lepszego nie zasłużyła, cieszy się że przynajmniej wszystko się skończy .Przyszła na początku mszy. Właśnie śpiewano psalm: pobłogosław duszo moja ,Panu, i wszystko co we mnie jest ,imieniu świętemu jego”.W cerkwi było pustawo, śpiew odbijał się dudniącym echem. Tylko z przodu stłoczyła się ciasno grupka wiernych. Lara przeciska się ostrożnie obok modlących się ludzi ,żeby wrzucić parę monet do puszki na ofiary, umieszczonej przy wejściu do cerkwi. Starając się nie potrącić nikogo ,wraca ona na swoje miejsce i wtedy słyszy, że rozbrzmiewa dziewięć błogosławieństw:Błogosławieni ubodzy w duchu..Błogosławieni, którzy płaczą..Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości..........................Te słowa wypowiadane są bez akcentowania ,tak jakby wyuczone były na pamięć, ale Lara drgnęła i zatrzymała się.To o niej – pomyślała.I przypomniała sobie, że On powiedział: “Godny zazdrości jest los zdeptanych, oni mają coś o sobie opowiedzieć. Oni mają wszystko przed sobą”. Po tym fragmencie z “Doktora Żiwago”, E.Drewermann dopowiada, że wszyscy, którzy tak ja Lara i Maria z Magdali płaczą nad sobą, tkwiąc w ciemności, smutku i rozpaczy :“reprezentują całą ludzkość ,która nie wie jak żyć dalej, skoro ludzie potrafią obrócić wszystko w niwecz co pochodzi od Boga. A jeśli życie bez Boga jest po prostu szaleństwem i jednym wielkim kłamstwem ,wówczas Maria z Magdali i Lara ,z Doktora Żiwago, jednocześnie budzą nadzieję wszystkich...W wielkanocny dzień nie możemy pragnąć, by cierpienie i sytuacja bez wyjścia ominęły nas. Ale możemy z całego serca życzyć sobie nawzajem i o to się żarliwie modlić, byśmy – gdy kiedyś ,tak jak Maria Magdalena, znajdziemy się u grobu, na skraju, u kresu – usłyszeli głos ,który odezwie się do nas ,wypowiadając nasze imię i mówiąc, że z opresji człowiek może się wydobyć i wnieść się do Boga.Albowiem tak jak Bóg postąpił z Chrystusem ,tak postępuje z nami wszystkimi. Jego Bóg będzie teraz także, Bogiem dla nas.” Literatura[1] E.Drewermann, Zstępuję na barkę Słońca, Medytacje o Śmierci i Zmartwychwstaniu,Gdynia,2000,s.159-182  Gospodarzom, Przyjaciołom i Znajomym Salonu 24 Radości płynącej ze Zmartwychwstania Chrystusa Lub miłego ,poszerzonego weekendu życzy- Eine.
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura