Eine Eine
5836
BLOG

ZABAWNY MĘTLIK Z WINDAMI

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 290

 

 
Na salonie panuje gorączka obalania i wykluczania z nauki -teorii względności Alberta Einsteina. Jest to łatwe zadanie do realizacji ,gdyż ci co go obalają, posługują się tekstami i rysunkami przypisywanymi jemu, chociaż u Einsteina teksty i rysunki są zupełnie inne.
 
Dodatkowo, przytaczane teksty są dla obalaczy niezrozumiałe, lub rozumieją je błędnie. Owocem tej sytuacji jest kabaretowość większości wpisów na temat czasoprzestrzeni,masy,energii,czasu.
 
Zaczęło się od eksperymentu Michelsona-Morleya ,który prawem kaduka został przez salonowych miłośników fizyki doczepiony do szczególnej teorii względności ,gdy w rzeczywistości Einstein nigdzie i nigdy w żadnym sensie, nie zajmował się eksperymentem M-M.
 
Wspomniał o nim przy okazji noty pochwalnej, biograficznej, na cześć pamięci Alberta Michelsona, znakomitego fizyka-eksperymentatora.
I tylko tyle.
 
Potem przyszły na salon 24 rewelacyjne pomysły na wykazanie, że dylatacji czasu, oraz skrócenia Fitzgeralda-Lorentza to w ogóle niema, o których to pomysłach można powiedzieć ,że u ciotki Matyldy na imieninach wzbudziły by niewątpliwie zachwyt, a tutaj - w dziale nauki- są żenującą błazenadą.
 
I wreszcie w ostatnich dniach Myśliciel Z Nowej Huty wpadł na pomysł obalenia zasady równoważności[zastosuję akronim – Z.R.] ,fundamentalnej zasady otwierającej ogólną teorię względności Alberta Einsteina.
 
Możliwe ,że jest to z jego strony preludium do wykazania bezsensowności równań Einsteina i wyśmiania takich pojęć jak :krzywizna czasoprzestrzeni, linie geodezyjne, horyzonty i osobliwości.
No cóż, szczególną teorię względności już obalono na salonie24, teraz kolej na ogólną teorię względności.
 
Zaczęto od metody wymyślania własnych eksperymentów z windą i jednoczesnym wmawianiu czytelnikom ,że to są eksperymenty pomyślane [Gedankenexperiment] autorstwa Alberta Einsteina .
 
Jest to możliwe dlatego, że do tej pory niema polskiego tłumaczenia pism zebranych A.Einsteina.
 
Salonowi “obalacze” opierają się najczęściej na “drugiej ręce”, czyli na tekstach popularnonaukowych ,gdzie aż się roi od błędów w przedstawianiu głównej idei ogólnej teorii względności [ tak –GR , tam bowiem przynależy zasada równoważności].
 
Czytelnika tego tekstu ,bez specjalnego przygotowania, będę kierował do dwóch ,bardzo przystępnych prac Alberta Einsteina, a mianowicie [1] oraz [2].Czytelnikowi zaawansowanemu w matematyce proponuję pozycję [3].
Dla nie mających dostępu do oryginalnych prac A.Einsteina polecam pozycje [4] ,lub [5].
 
W pracach Alberta Einsteina są cztery eksperymenty pomyślane z windą ,które są punktem wyjścia do sformułowania czterech różnych, fundamentalnych twierdzeń[ zasad].
 
Zasada równoważności[Z.R.] jest związana – w ujęciu Einsteina- z windą ,której nadajemy przyspieszenia o wartości “g”.
 
 
I winda porusza się ruchem prostoliniowym , jednostajnie przyspieszonym z przyspieszeniem g.Pola grawitacyjnego niema.Obserwator nic o tym nie wie i doświadcza jedynie to co dzieje się we wnetrzu windy,to jest jego jedyny,dosteppny świat.Obserwator zna dynamikę Newtona lub ogolnie - fizykę klasyczną.
II winda [ prawa]  spoczywa nieruchomo na powierzchni Ziemi  [ lub dowolnej planety]  posiadającej masę M.Obserwator o tym nie wie,gdzie znajduje się winda  i nic nie wie o istnieniu planety.
 
Natomiast spadająca winda w polu grawitacyjnym np. Ziemi jest przez Einsteina wykorzystana do pokazania istnienia układu inercjalnego.
 
Oczywiście dla Myśliciela z Nowej Huty i jego dyskutantów “eto ganz egal”, swobodnie przechodzą z windy spadającej w polu grawitacyjnym , do windy ciągniętej z dowolnym przyspieszeniem[ a nie o wartości g ], innym razem coś się urywa z sufitu windy, lub ktoś puszcza prostopadle do przemieszczenia windy wiązkę światła itp.
Powstaje gonitwa myśli, logicznie jest to niespójne, prawa fizyki są naginane , byleby tylko wykazać , że Einsten się mylił, a jego zasada równoważności to bzdura.
 
Taka sytuacja jest dowodem na żenującą awersję do ścisłości myślenia i opisu, u tzw. salonowych “obalaczy” teorii względności.
Tymczasem w pracy E.Einsteina są takie oto dwie windy.
I. Jedna spoczywa na powierzchni Ziemi [lub w pobliżu Ziemi].
II. Druga jest poza jakimkolwiek polem grawitacyjnym, w ruchu jednostajnie przyspieszonym z przyspieszeniem o wartości g.
 
No i są założenia, ale nie wiem czy Myśliciel z Nowej Huty wie jaki sens ma słowo “założenie”. Ku mojemu bowiem zaskoczeniu ów Myśliciel , twierdzenie Einsteina o równoważności uważa za założenie! Mamy więc ogólną teorię względności z Nowej Huty !
Wracając do pracy Einsteina i jego eksperymentu pomyślanego z windami wyżej opisanymi ,mamy takie założenia autorstwa A.E.
Założenia :
  1. Obserwatorzy w obydwu windach nic nie wiedzą o przestrzeni poza windami, dla nich świat, to wyłącznie wnętrze windy.
Uwaga nr.1.założenie to jest systematycznie łamane przez dyskutantów na blogu pana R ,jak i przez samego pana R. Na przykład, obserwator w windzie A wie, że jest w ruchu przyspieszonym!
 
B. windy nie mają dużych rozmiarów, nie obejmują dużej przestrzeni , czyli eksperymenty są lokalne.
 
Uwaga generalna w odniesieniu do założeń.
 
Jeśli ktoś odrzuca którekolwiek z tych dwóch założeń, to jasne , że może następnie wykazać, iż Z.R. jest nieprawdziwa. Ale wówczas niech nie zwodzi czytelników okrzykami w rodzaju; ”twierdzenie zwane Z.R. Einsteina jest fałszywe” ,bo przecież obalił własne twierdzenie, a nie Einsteina.
 
I winda - obserwacja swobodnego spadaku,pomiar przyspieszenia [ a = - g ],obliczenie siły F, hipoteza:
w windzie działają  siły proporcjonalne do masy ciał.
 
 
II winda - obserwacja swobodnego spadaku, pomiar przyspieszenia [ a = g ], obliczenie siły F, hipoteza:
w windzie działają  siły proporcjonalne do masy ciał.
 
Wracając do dwóch wind dodam, że obserwatorzy mają prawo wykonywać doświadczenia, eksperymenty fizyczne za pomocą ciał i aparatury pomiarowej znajdującej się tylko we wnętrzu wind.
 
Twierdzenie Alberta Einsteina brzmi [wersja orginalna]:
 
Żadnym doświadczeniem fizycznym, obserwatorzy w windach nie będą mogli rozstrzygnąć, czy są w spoczynku w polu grawitacyjnym, czy w układzie nieinercjalnym, poruszającym się prostoliniowo ruchem jednostajnie przyspieszonym, poza jakimkolwiek polem grawitacyjnym.
 
To samo twierdzenie sformułowane inaczej też przez Einsteina:
 
Pole sił bezwładności nie można odróżnić od pola grawitacyjnego , w małej skali przestrzeni.
 
Uwaga 2.We wpisie pana R. jest sformułowanie Z.R.[nieznanego pochodzenia] następujące:

 “

jest zasada równoważności, mówiąca, że nie można (lokalnie) rozróżnić spadku swobodnego w polu grawitacyjnym od ruchu w układzie nieinercjalnym.
 
Oczywiście , jest to sformułowanie błędne ,gdyż nie każdy ruch w układzie nieinercjalnym jest dynamicznie i kinematycznie równoważny spadkowi swobodnemu w polu grawitacyjnym, a także nie ma ono nic wspólnego ze sformułowaniami Z.R. autorstwa Einsteina.
 
Mamy więc sytuację kuriozalną : Myśliciel z Nowej Huty dyskutuje Z.R. w wersji błędnej i tym samym dalekiej pd wersji einsteinowskiej ,a wnioski z tej dyskusji odnosi do Z.R. autorstwa Alberta Einsteina!
 
Jest to zjawisko dosyć typowe dla salonowych obalaczy podręcznikowej fizyki [ na co zwrócił niedawno uwagę czytelników tekstów henperola – SNAFU] , a mianowicie: krytykują i negują sądy , twierdzenia, prawa, hipotezy ,które ich zdaniem występują w fizyce [ w podręcznikach akademickich, monografiach naukowych ],gdy w rzeczywistości takich wypowiedzi i sformułowań praw i teorii w fizyce niema.
 
Wracając do Z.R. warto zogniskować uwagę czytelnika na dwa fakty z nią związane.
 
Po pierwsze.
Zasada równoważności Einstena jest powiązana logicznie z wcześniejszą zasadą ,a mianowicie :
 
równości masy bezwładnej i grawitacyjnej, zasady sprawdzonej doświadczalnie jeszcze przed wystąpieniem Einsteina ,a dzisiaj eksperyment weryfikujący ją ma dokładność rzędu 10^(-12).
 
Po drugie .
Jeśli każde pole przyspieszeń można utożsamiać z polem grawitacyjnym ,to ponieważ przyspieszenie jest drugą pochodną wektora położenia ,czyli funkcją drugich pochodnych współrzędnych, tym samym odsłania się przed nami
 
ZWIĄZEK GRAWITACJI Z GEOMETRIĄ !
 
Siły grawitacji wynikają ze specyficznej struktury czasoprzestrzeni. I dlatego W.Pauli formułuje zasadę równoważności tak:
 
“ W nieskończenie małym elemencie objętości przestrzeni, można unicestwić pole grawitacyjne za pomocą przekształcenia współrzędnych miejsca “[6].
 
Zasada równoważności Ogólnej teorii Względności, jest istotnie nowym krokiem w stosunku do I.Newtona teorii grawitacji.
 
Literatura
 
[1] A.Einstein,Einiges uber die Entstehung der allgemeinen Relativitatstheorie,Glaskow,1933
[2]A.Einstein,Esssence of the Theory of Relativity, Chicago,1949
[3]A.Einstein,Die Grundlage der allgemeinen Relativitetstheorie,Ann.Phys.49,1916
[4]A.Januszaitis, Fizyka dla politechnik, tom 2,Warszawa, 1982,str.85-86
[5]A.K.Wróblewski, Wstęp do fizyki,tom2,część 1,Warszawa, 1989,str.291-297

[6]

W.Pauli, Theory of Relativity , N.Y.,1981 [cytat pochodzi z rosyjskiego tłumaczenia, Moskwa,1983,str.205 ]
 

 

 

 

 

 

 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie