Eine Eine
1850
BLOG

Anatolij Dowżenko-objawienie salonowej "nowej fizyki"

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 51
 
 

Puścił ostatnio takiego zajączka z etykietką “Anatolij Dowżenko” po stole salonu 24, bloger o nicku “henperol”, inżynier , jak wynika z jego oświadczenia.

Teksty tego blogera sprawiają wrażenie środków do bełtania w głowach czytelników, taki “bełting” niszczący logiczne i zgodne z fizyką - myślenie o przyrodzie.

Przez moją nieuwagę, ów inżynier Henperol [co to niezwykle “kulturalnie” próbował napluć mi w twarz, kiedy porównałem jego wypowiedzi na temat teorii naukowych z poglądem Goebbelsa na ten sam temat, ale w końcu zatrzymał się na opluwaniu słownym mojej osoby na swoim blogu, wzorując się zapewne na stylu bazijewa kijowskiego] wsadził mi na mój blog, opis durnowatego doświadczenia jakiegoś tam Dowżenki sprzed ośmiu laty i to wsadził w cykl moich artykułów o Ogólnej Teorii Względności ,sugerując , że ma to coś wspólnego z grawitacją, gdy sam Dowżenko nawet nie słyszał o OTW ,a eksperyment jego nawiązuje [ jeśli przystaniemy na “logikę rozumowania” Dowżenki w jego tekstach ] do doświadczenia M-M, czyli dotyczy prędkości światła i eteru, a nie grawitacji.
 
Dla inżyniera Henperola , “specjalisty” od tęczy i ciemnego światła “wsio ryba”: QM to STW , a STW to OTW ,a tak naprawdę dla niego wiedza teoretyczna to najbardziej rzecz znienawidzona, bo [ prawdopodobnie ]niemożliwa do pojęcia i zrozumienia przez niego.
Dowżenkę zaś, to on chwyta w lot. Znamienna inklinacja do bełkotu i alogiczności .
 
A co u tego Dowżenki takiego rewelacyjnego jest? Że stał się natychmiast zjełczałym guru dla inżyniera Henperola.
 
Podobno z dodawania/odejmowania prędkości c do prędkości Ziemi, ma wynikać przesunięcie pionowe do dołu plamki świetlnej od biegnącego równoleżnikowo i zarazem poziomo promienia światła.
To właśnie inżynier Henperol zrozumiał, bo sprawdzał w Instytucie Geologii w Warszawie.
Ciekawe tylko, czy on zrozumie, że pion to kierunek radialny ,do centrum Ziemi .No i, że twierdzić , iż ze złożenia dwóch stałych, poziomych wektorów prędkości [ v(z) oraz c ] ma powstać [ według Dowżenki ] wektor do nich prostopadły , to inaczej – bredzić jak w malignie.
 
Co tam, dla inżyniera Henperola wszystko jest możliwe on ciągle powtarza ,że tylko fizycy-teoretycy mają ograniczony umysł i wyobraźnię.
 
Z eksperymentu inżyniera Henperola [ który to eksperyment miał być kopią eksperymentów Dowżenki ]podobno ma wynikać, że zwrot tego wektora przesunięcia zajączka na ścianie musi się zmieniać na przeciwny co 12 godzin i po jednym obrocie Ziemi zajączek świetlny na ścianie długiego korytarza, po zakreśleniu elipsy, ma wrócić do swego pierwotnego położenia, a potem znowu da capo...
 
I to właśnie inżynier Henperol ma wkrótce doświadczalnie w Warszawie potwierdzić.
Tak jak to Dowżenko zrobił w Odessie lat temu może osiem.
 
Ale kłopot w tym, że tenże Dowżenko na razie, w tym oto tekście :

 

 
bredzi jak “Piekarski na mękach”.
Od niego nie można się dowiedzieć co jest celem eksperymentu, jaka hipoteza będzie weryfikowana i z jakiego modelu teoretycznego ta hipoteza wynika. 
Co krok zmienia informacje o przebiegu eksperymentu: raz promień biegnie równoleżnikowo, a innym razem południkowo.
Jeszcze w innym miejscu komunikatu czytam, że eksperyment odbył się na obrotowej platformie i przy jej ruchu co 90 stopni, coś tam się dzieje z zajączkiem w linii pionowej.
 
Potem jednak się okazuje, że ta platforma obrotowa to Ziemia i wtedy równoleżnikowy promień laserowy po obrocie Ziemi o kąt 90 stp. staje się prostopadły ,ale okreslenia do czego prostopadły.
Ta ostatnia informacja jest rdzeniem eksperymentu Dowżenki:
podczas obrotu Ziemi promień laserowy okresowo zmienia kierunek i zwrot , a z nim zajączek na ścianie.
 
Jeśli uprzytomnimy sobie że: ściana, laser i promień światła stanowią układ kinematyczny , który jako całość bierze udział w ruchu wirowym Ziemi ,to twierdzenie Dowżenki o opadaniu zajączka na ścianie jest bajdurzeniem.
Ani krzywizna przestrzeni wokół Ziemi, ani fakt nieinercjalności Ziemi jako układu, w takim eksperymencie nie dadzą tego rodzaju efektów .
I wreszcie pod koniec schematu wyjaśnienia Dowżenki tego wędrowania zajączka świetlnego na ścianie następuje istny skecz kabaretowy: to podobno deformacja pola grawitacyjnego Ziemi odpowiada za ten efekt !.Ale jaka deformacja i w jaki sposób wpływa oraz dlaczego - o tym Dowżenko z inzyierem Henperolem milczą.
Z tego wszystkiego widać ,że ów Dowżenko , to dopiero ma gonitwę myśli.
Szczęście, że nie wlazł w matematykę, bo byśmy mieli – przy okazji- obok nowej fizyki ,także nową matematykę...
Sądzę , że inżynier Henperol pomoże Dowżence ustalić gdzie należy przeprowadzać eksperyment: w długim korytarzu, na obrotowej platformie ,a może na Księżycu , no i jak zamienić kierunek równoleżnikowy na południkowy,a także jak wymacać wielkość deformacji pola...
 
Albowiem wnioski Dowżenki porażają rozrzutem logicznym swojej wizji. Ruch zajączka laserowego światła ma dowodzić –zdaniem Dowżenki, które można znaleźć w innym miejscu tego chaosu “logiki”- trzech rzeczy jednocześnie : ruchu obrotowego Ziemi , ruchu wokół Słońca, a nawet ruchu Układu Słonecznego wokół środka Galaktyki !
 
To jest totalna fizyka “made in Dowżenko “, której polski wystrój próbuje zmontować inżynier Henperol.
W jaki sposób te trzy ruchy Dowżenko zszył z deformacją pola grawitacyjnego Ziemi, jest to dla mnie prawdziwą zagadką.
Tu się kryje jakaś nowa kosmologia: na plamkę światła na ścianie korytarza w Instytucie Geologii UW ma wpływ centrum Galaktyki !
Mam nadzieję ,że inżynier Henperol , przy współpracy z inżynierem Waleskim już wkrótce tę zagadkę rozwiążą.
 
Niewątpliwie Dowżenko ma bujną fantazję [ on musi być inżynierem, bo fizycy to eunuchy, co do fantazji ] jeśli się zważy , że współczesna geofizyka dysponuje mapą pola grawitacyjnego z dokładnością 1 m^2 i najmniejsza anomalia w polu ziemskim jest rozpoznana od dawna.A ruch po równolezniku z dobrym przybliżeniem to ruch w stałym potencjale pola grawitacyjnego,gdyż pole jest centralne,aodstepstwa od stałości są dokładnie i od dawna rozpoznane i okreslone [ kształt geoidy a nie kuli Ziemi ].
 
Fantazja Dowżenki również powoduje  to, że - w sposób widoczny dla mnie –oczekuje on, od czytelnika jego raportu, że tenże nie będzie żądał wykazania w jaki sposób ruch zajączka na ścianie łączy się z ruchem Układu Solarnego wokół środka Galaktyki, czy nawet z polem grawitacyjnym Ziemi.
Szczwany lis ten Dowżenko, że hej.
Także i w tym miejscu szczwany , że oczekiwał tego , liczył na to, iż taki np. inżynier Henperol kupi to jego odkrycie na pniu, na wyprzódki, by następnie posłużyć się nim w systematycznych próbach ogłupiania bywalców polskiego internetu pod hasłem : Fizyka uprawiana w laboratoriach i nauczana w szkołach - to oszustwo !
  
Jednak zgodnie z prawdą muszę stwierdzić , iż kłamstwa Dowżenki ,o istnieniu takiego efektu, lub jeśli nie kłamstwa, to w najlepszym razie jego opowieści o zwidach swojego wzroku [ bo może z tym mamy tutaj do czynienia  ], wprowadził do naszego kraju nie pan inżynier Henperol , lecz pan inżynier Pinopa wspólnie z panem Priwałowem [ możliwe, że też inżynier ] na swojej witrynie , której celem jest również wybicie z głów Polaków -nawet szczątkowej- lecz prawdziwej wiedzy z fizyki.
A inżynier Henperol tylko się naczytał się tekstów inżyniera Pinopy i teraz zaśmieca blogosferę dowżenkizmem.
 
Rzecz idzie o to, że Polacy , zwłaszcza młodzi, nie powinni być wykształceni w duchu racjonalizmu naukowego-zdaniem panów inżynierów Pinopy, Henperola, Waleskiego et tutti frutti- stąd każdy z nich na swój sposób dwoi się i troi, by uwierzyli czytelnicy Salonu 24, że fizyka występująca na katedrach uczelni, w podręcznikach i monografiach to stek bzdur ,a fizycy ją uprawiający i nauczający, to oszuści i przestępcy.
 
Już w ubiegłym roku, w dwóch listach od przyjaciół – fizyków z Moskwy dostałem dokładne dane o rosyjskim “folkolorze”, lub “ZOO” pseudonauki, jaki się tam rozwija się w ostatnich latach.
 
Powstają instytuty paranaukowe, wydawane są czasopisma, odbywają się kongresy ,otwierane są portale w sieci ,a wszystko ma za cel wprowadzenie do myśli rosyjskiej : ezoteryki, irracjonalizmu, wrogości i nieufności wobec nauki, elementów wiedzy New Age.
Tajemnicą pozostają finanse potrzebne do prowadzenia takiej działalności. Niektórzy wskazują na amerykańskie i zachodnioeuropejskie prywatne stowarzyszenia zwalczające kierunki rozwojowe światowej nauki i technologii.
 
I w tych listach od przyjaciół Rosjan, są wskazania jak można identyfikować na terenie polskiego internetu, penetrację i działania tego rosyjskiego tornado obskurantyzmu, oraz irracjonalizmu.
 
Kijowska wersja “bazijewizmu”, smeligosko-henperoloska wersja antyrelatywizmu, lub pinopaska propaganda dowżenkizmu, to fragmenty zajadłej walki na salonie z postawą czytelników- Polaków, polegającą na rozumowej analizie przyrody.
 
Trzeba mieć świadomość istnienia tego zjawiska i zagrożenia jakie niesie. I przeciwstawiać się temu merytorycznie, w sposób kategoryczny.

 

 

 

 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie