Eine Eine
1404
BLOG

SŁUCHAJĄC KAZIUKA

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 15

 

                
Po długiej przerwie wpadłem do Częstochowy, a mając kilka godzin czasu odwiedziłem mojego nauczyciela fizyki z gimnazjum, który powoli dobija do setki lat życia [95 !] nie narzekając specjalnie na stan swego organizmu [w rozmowach telefonicznych często mnie poucza:”12 lat w Workucie usztywniło mi wszystkie ważniejsze organa i działają bez smarowania”].
Po sakramentalnych trzech kieliszkach smorodinki ,którą jego prawnuczka przyrządza tak dokładnie i starannie jak robił to w Święcianach nieznany jej osobiście pra-pra-dziadek, blisko stuletni Kaziuk [a jakby inaczej mógł mieć na imię?] zamyślił się dłużej, a następnie chwycił mnie za rękę i ożywiony niezwykle zapytał:
- Czy ty wiesz, że ja jako kilkuletni chłopczyk pierwszy raz w życiu usłyszałem w słuchawkach głos: ”Tu mówi radio Lwów, na falach eteru.”?
Oczywiście wiedziałem o tym od ponad pięćdziesięciu lat, ale mając w pamięci powiedzenie Sandora Maraia: nie jesteś dojrzałym człowiekiem , jeśli nie potrafisz cierpliwie i z uwagą wysłuchać stuletniego staruszka –czekałem na dalszy ciąg wspomnień Kaziuka.
- Mój ojciec –mówił z ożywieniem- nie mógł uzyskać odbioru ,manipulując długo ostrzem styku sprężynowego po powierzchni kryształka, który był zamknięty w takiej krótkiej rurce szklanej w objęciach dwóch elektrod ,których łączówki wsadzone były w dwa gniazda na czarnej, lśniącej obudowie aparatu „Telefunken”.
Zdenerwowany, przykrył mi uszy słuchawkami i powiedział:\
 - to dla ciebie te głupie nowinki techniczne,
a ja ledwo dotknąłem ostrzem kryształka gdy osłupiały usłyszałem głos osoby niewidzialnej, bo odległej ode mnie o ponad dwieście kilometrów.
- A wczoraj przyszedł do mnie Wacek [prawnuk-przypis mój ] tylko po to , jak powiedział, by mi pokazać ipoda- ciągnął dalej zamyślony Kaziuk, świadek prawie całego wieku.
-Nie tylko pokazać .Powiedział, że muszę się nauczyć posługiwać się tą płytką o wielkości brulionu stukartkowego. Czy ty, to zrozumiesz? Ja, który zafascynowany byłem radioodbiornikiem słuchawkowym kryształkowym ,mam pracować z ipodem?! Za jednego życia –co prawda wyjątkowo długiego za sprawą niebios – za jednego życia, przeszedłem drogę niesamowitych przemian technologii. Pamiętam wszystkie fazy przełomów i skoków technologii mediów elektronicznych:
- lampowy wzmacniacz kryształkowego odbiornika z głośnikiem
- pierwszy trzy lampowy odbiornik
- super heterodyna 5-lampowa „Tesli”
- pierwszy magnetofon szpulowy też „Tesli”
- pierwszy odbiornik telewizyjny produkcji polskiej „Belweder”
- magnetowid szpulowy
- ZX Spectrum [model 1982]
-laserowy promień światła
- pierwszy pecet firmy Hundaya
- Recorder HDD DVD
- telefon komórkowy
- tuner TV SAT
- pierwsza łączność video SKYPE
- GPS
I wszystko powyższe to moje doświadczenie osobiste, przechodziło przez moje ręce, działo się w moim domu. A przecież nie byłem pracownikiem naukowych instytutów badawczych.
Nie będę więc mówił o reaktorach atomowych , platformach orbitalnych , sondach kosmicznych, Fermilabie i LHC. Mówię i myślę o niesamowitym wieku XX –tym i w nim –obłędnej dynamice rozwoju nauk przyrodniczych, oraz technologii z nich wynikających.
Ten wiek sprawia wrażenie, jakby decydował o tym, co z nami będzie się dziać w następnych wiekach. Miał rację Dostojewski kiedy powtarzał pod koniec wieku XIX-go, że wszystko zadecyduje się w następnym stuleciu…
Kaziuk nagle przerwał i zapadł się w swych obrazach przyszłości, by po dłuższej przerwie zagadnąć mnie:
- a co tam wśród ludzi „na niby” , w internecie, bo wiem , że tam buszujesz, to jest małe zwierciadełko co dzieje się z ludźmi ,a nie z technologią.
Zaskoczony, wykrztusiłem nieskładnie:
-modny/e jest/są : buddyzm, nirwana, stany nadświadomości i łączności z Jednią [cokolwiek ona znaczy],okultyzm nie Bławatskiej lecz Gurdżijewa, wiedza ezoteryczna dr.Steinera, bogowie z innych globów obserwujący nas-Ziemian, czanelingi z Kasjopeanami, projekt powołania ciała doradczego z łożonego ze światowej sławy mędrców o boskiej konstytucji umysłu , rodzaj diety wpływającej na życie duchowe, zwalczanie chrześcijaństwa z akcentem na katolicyzm, ciągłe zakładanie nowych kościołów i obejmowanie funkcji pomazańca w tych kościołach, neopogaństwo- w tym wielobóstwo - wzajemne zwalczanie się partyjniactwa, manipulacje psychologiczne, relatywizm aksjologiczny i moralny, sztuczki magiczne wyłudzania pieniędzy od naiwnych , no i nieśmiertelny problem :sprawa Polski a słoń…
- To tak, jak bym wrócił do mego dzieciństwa – chyba mi przerwał Kaziuk.
 - Tacy sami byli mój ojciec i dziadek, i tym samym się zajmowali. Dokładnie. Dziadek tracił czas i pieniądze na teozofię rosyjską, ojciec z mamą i przyjaciółmi męczyli tych w zaświatach ,żeby im odkryli przyszłość, ja z kolegami „podpalałem niebo” i szydziłem z proboszczy, jedni zdobywali fortuny na autorstwie diety umożliwiającej osiągnięcie stanu Buddy, drudzy naśladowali fakirów lub jeszcze gorzej- naśladowali tybetańskich mnichów buddyjskich i próbowali przesunąć myślami Giewont.
Słowem, ci twoi z wirtualnej rzeczywistości nadal żyją wewnętrznie tym samym, co pradziadkowie i dziadkowie sprzed dwóch rzezi światowych, i z przedziału między tymi rzeziami. Nie mogą wykroczyć z magicznego kręgu, nie są ci sami co ich poprzednicy ,lecz są tacy sami.
To samo , i tak samo kochają , oraz nienawidzą, tego samego się boją, i to samo pożądają, są wciąż tacy sami ,chociaż nie ci sami.
Jak bardzo się różnią od swoich dzieł. Dzieła pojawiają się i znikają, krajobraz który tworzy technologia jest przeraźliwie dynamiczny , tylko człowiek jest taki , jakim był przed wiekami.Jakie mogą być skutki tej konfrontacji : wszystko się zmienia,tylko człowiek pozostaje taki sam w swej naturze,istotowo.
Przesuwam palcem po ekranie ipoda, a przed oczami mam radiowy odbiornik kryształkowy i srebrzysty kryształek galeny i słyszę ojca jak wściekły krzyczy, że nie dla niego te nowinki techniczne. Nie krzyczę na mojego prawnuka, że mi pod nos podsuwa ipoda ,ale nie opuszcza mnie dziwne przekonanie ,że człowiek wciąż będzie taki sam, nawet jeśli odwiedzi Kasjopeję.
- I dlatego ze wszystkich tajemnic wszechświata największą tajemnicą stworzenia jesteśmy my, jest człowiek – z widocznym akcentem zakończył Kaziuk, mój pierwszy nauczyciel fizyki.
Potwierdzeniem tej sentencji były wrażenia z pieszej wędrówki po Częstochowie, gdy podążałem spacerowym krokiem do stacji osobowej.
Czyż nie jest tajemnicą natury ludzkiej ten fakt ,że Warszawa od lat, niezmiennie  jest najbardziej brudnym miastem Polski?
 
 
 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura