Eine Eine
7248
BLOG

FREE - FLOATING PLANETS , CZYLI SINGLE W GALAKTYCE

Eine Eine Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 445

 

Singel , to slangowe określenie samotnika/samotniczki, którzy projektują i organizują swoje życie bez związku z drugą/drugim, czyli nie tworzą związku małżeńskiego i rodziny.
 
Na niebie astronomicznym , dotychczas obserwowano najwięcej układów osobniczych, a nie singli.
Gwiazdy podwójne, gromady gwiazd, luźne asocjacje gwiazd, struktury galaktyczne, gromady galaktyk ,a nawet gromady gromad galaktyk zwane “murami” lub “bąblami”.
 
Jednak astronomia dnia dzisiejszego przeżywa niezwykły boom obserwacyjno- odkrywczy.
Biuletyny i serwisy nowinek z astronomii pękają w szwach, nie sposób przeczytać wszystkich informacji o tym, co nowego odkrywają astronomowie w otchłaniach wszechświata.
 
Tak się dzieje za sprawą coraz doskonalszych teleskopów, oraz ich komputerowo-optycznego oprzyrządowania peryferyjnego.
 
Właśnie w tych dniach czasopismo Nature [1] doniosło o odkryciu “free-floating planets” przez międzynarodowy zespół pracujący w latach 2006-7 w ramach projektu badawczego “All-Sky Survey”.
Wiadomość o tym podali pierwsi Japończycy z uniwersytetów Nagoya i Osaka, którzy korzystali przez blisko dwa lata ze specjalnego 1,8 metrowego teleskopu zainstalowanego w Obserwatorium Mount John University w Nowej Zelandii.
 
Tak wyobraża sobie artysta swobodną,samotną planetę w przestrzeni kosmicznej.
 
Potwierdzili to doniesienie Polacy, astronomowie z Uniwersytetu Warszawskiego , którzy pod kierunkiem prof.A.Udalskiego ,w ramach projektu OGLE uzyskali lepsze od japończyków wyniki pomiarowe tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego w obserwatorium Las Campanas w Chile [2].
 
Japończycy pracowali nad sporządzeniem dokładnej mapy obszarów centralnych Drogi Mlecznej i tam właśnie wykryli w odległych od siebie miejscach,10 planet nie związanych fizycznie z żadną gwiazdą, nie krążących wokół jakiejś gwiazdy .
Nazwali je “free-floating planets”, co w dosłownym tłumaczeniu: “pływające planety”, lub lepiej, zręczniej- swobodne planety, nie należące do żadnej gwiazdy, jako składniki systemu.
 
Ustalić istnienie obiektu o rozmiarach rzędu rozmiarów Jowisza i na dodatek nie emitującego światła jak gwiazda , z odległości tysięcy lat świetlnych - nie można klasycznymi metodami astronomii obserwacyjnej.
 
Wykorzystuje się tutaj efekt przewidziany przez A.Einsteina polegający na ugięciu światła w pobliżu masywnego ciała , a biegnącego od jakiejś gwiazdy położonej dalej za tym ciałem.
 
Efekt ten jest podobny do działania soczewki skupiającej i powoduje okresowy wzrost jasności gwiazdy ,która emituje to uginające się-w pobliżu masywnego ciała – promieniowanie i dzięki temu możemy nie tylko wykryć obecność tego ciała, ale także wyznaczyć jego masę i średnicę.
 
[Dane obserwacyjne i wykres z komunikatu prof.A.Udalskiego]
 
Szczegółową teorię mikro-soczewkowania grawitacyjnego, w funkcji wyznaczania masy ciała powodującego uginanie promieni świetlnych opracował polski astrofizyk Bohdan Paczyński.
 
Odkrycie planet swobodnych, nie przynależących do żadnej gwiazdy, jako tworzącej system, może mieć bardzo poważne konsekwencje dla kosmologii.
Gdyby okazało się ,że liczba takich planet jest porównywalna z liczbą gwiazd w naszej Galaktyce [ Japończycy sugerują , że jest nawet większa], to wiele modeli powstawania struktur kosmicznych [układów gwiezdnych, systemów planetarnych pozasłonecznych] ,oraz hipotezy tzw. ciemnej materii, a także grawitacyjne mapy kosmosu musiały by ulec gruntownej przebudowie.
 
Przede wszystkim, trzeba by było sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki mechanizm fizyczny spowodował pojawienie się takich masywnych, ciemnych, acz nie wielkich rozmiarów ciał, w tak rozległej przestrzeni, jaką jest Galaktyka.
Po drugie, czy ten zbiór swobodnych planet ma charakter “gazu” , którego elementy zachowują się chaotycznie ,przypadkowo i nie podlegają żadnemu polu ,czy przeciwnie- tworzą strukturę przenikająca cała galaktykę ,strukturę powstałą przez nieznane do tej pory oddziaływanie , inne od grawitacyjnego?
 
Hipotezy ad hoc sugerują, że swobodne planety powstają w fazie początkowej formowania się systemów planetarnych w procesie tzw. katapultowania grawitacyjnego, a następnie rozproszone w Galaktyce, jednak uczestniczą w jej ruchu wirowym wokół punktu centralnego Galaktyki.
 
Aktualna sytuacja w astronomii obserwacyjnej przypomina mi sytuację fizyki w ostatnich latach wieku XIX i w pierwszych dwudziestu latach wieku XX.
Lawina odkryć doświadczalnych ,nowych zjawisk i obiektów, nowych praw - głównie w dziedzinie budowy i struktury materii fazy stałej i ciekłej.
Odkrycie składników atomu: elektronu, protonu, zaskakujące własności tych cząstek [elektryczne, magnetyczne, falowe],poszerzenie widma fal elektromagnetycznych o promienie Roentgena i gamma, rozwój analizy widmowej substancji, i wreszcie początek badań oddziaływań silnych, rozpad promieniotwórczy, kreacje i anihilacje cząstek elementarnych, i to wszystko stowarzyszone z postępem technologii badawczej i aparatury pomiarowej, z dynamiką rozwoju potężnych laboratoriów uniwersyteckich, zostało skonfrontowane ze starą klasyczną fizyką ,z modelami teoretycznymi całkowicie nieprzydatnymi do wyjaśnienia i interpretacji sensownej nowo odkrytych światów przyrody.
Musiała powstać nowa fizyka.
 
Sądzę , że w analogicznej sytuacji jest dzisiejsza astronomia.
Sondy kosmiczne prowadzą nawet eksperymenty w Układzie Słonecznym, narzędzia obserwacyjne [teleskopy] uzyskały niewyobrażalną rozdzielczość, platformy okołoziemskie i planetarne wynoszą teleskopy poza atmosferę ziemską, technika fotografii w każdej fazie uległa radykalnej zmianie, i to wszystko sprzężone z maszynami cyfrowymi w zastosowaniu także symulacyjnym.
 
Nic dziwnego ,że materiał faktograficzny potwornych rozmiarów liczbowych, szokuje swoją nieznaną do tej pory treścią. W tym samym czasie ,kiedy pojawiła się informacja o “pływających “ planetach, NASA opublikowała zdjęcia Saturna w momentach kiedy ta planeta zapalała się krótkotrwale, niby lampa pomarańczowa w parku zabaw dziecięcych.
 
 
Pierwsze zdjęcie od lewej pokazuje przeciętną , codzienną fizis Saturna , a dwa ostatnie ukazują jak ta planeta rozbłyskuje na krótko , tajemniczą mocą zagadkowego światła.
Co tam się z nią dzieje?
Na powierzchni , czy w głębi globu?
Co jest przyczyną tego zapalenia się na chwilę planety?
Czy na pewno – jak sądzą niektórzy- to wyładowania elektryczne obejmujące zasięgiem cały glob? Saturn od dawna dla astronomów, jest najbardziej tajemniczym globem. Uważam go za miniaturkę wszechświata, za model poprzedzający powstanie wszechświata.
Pod koniec ubiegłego roku NASA uzyskała zdjęcie tej planety ze zmiennym w czasie, bardzo regularnymi formami geometrycznymi na jej powierzchni.
 
 
Co to może być? Co tam się dzieje? A może ktoś,coś tam robi ?
 
Niebo astronomiczne czeka na nowy obraz wszechświata, na nowe ujęcie modelowe. Możliwe ,że dotychczasowa fizyka, całkowicie weryfikowana tylko na Ziemi, nie stworzy tego nowego obrazu wszechświata.
Tutaj na salonie24,p.Henperol zaproponował pewną powierzchnię trójwymiarową [którą nazwał “rogalem”], jako model czasoprzestrzeni, w której jesteśmy.
 
 
 
 
[obydwa rysunki kopiuję za zgodą p.Henperola,idea drugiegoo rys.zaczerpnieta z pracy prof.A.Jadczyka bez poinformowania go o tym za co przepraszam].
Próbowałem skonstruować jej równanie z nałożonymi na nie koneksjami fizycznymi, próbowałem także odczytać z niego możliwą metrykę i zgodnie z nią przewidzieć np. rozprzestrzenianie się sygnału świetlnego w takim wszechświecie.
To bardzo inspirująca dla fizyki idea ,wymaga jednak analitycznych opracowań.
Jedno jest pewne : konieczność projektowania nowych modeli kosmologicznych wynika logicznie z aktualnego ,przebogatego stanu astronomii obserwacyjnej.
 
 
 
 
Literatura
[1]J.Wambsganss,Bound and unbound planets,Nature,
vol.473,s.289-291,maj 2011
[2] “Unbound or distant planetary mass population detected by gravitational microlensing.”-
The MOA Collaboration & The OGLE Collaboration, 2011, Nature, 473, str. 349-352
 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie