Eine Eine
5100
BLOG

KOŃCZYMY Z OŚWIATĄ I NAUKĄ

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 160

 

Właśnie w tym roku wchodzi powszechnie do szkół tajna reforma oświaty. Bez ustawy sejmowej, bez informacji dla społeczeństwa ,bez publicznej dyskusji – resort oświaty zmienił strukturę szkolnictwa ogólnokształcącego, z 12 letniej na 10 - letnią.
Tylko przez 10 lat ,a więc tylko do I klasy liceum włącznie, będą jednolite programy nauczania i obowiązkowe przedmioty nauczania tworzące profil ogólnokształcący.
 
Jest to ukryta, zamaskowana reforma struktury szkolnictwa ogólnokształcącego. Czegoś takiego nie było w dziejach naszej oświaty. Kim jest owa pani minister , że ma takie “uprawnienia”, i kto jej je nadał? Żeby bez zgody społecznej , bez podania informacji rodzicom decydować o strukturze polskiej oświaty?
 
W klasach 2-giej i 3-ej liceum większość przedmiotów będzie fakultatywna. Kto nie zechce się uczyć historii, chemii ,biologii, fizyki, itd., nie będzie musiał się uczyć tych przedmiotów.
Profilowanie w tych klasach będzie zawodowe.
 
Historia np. naszego kraju, jest potrzebna tylko historykom [ tzn. tym, którzy wybiorą ją na maturze i pójdą na studia historii ], więc inni nie muszą jej znać, fizyka nie jest potrzebna polonistom, a biologia nie potrzebna historykom. Tak więc barmanom, reklamiarzom, ekspedientkom, asystentkom dyrektora itp., kształcenie ogólne jest raczej szkodliwe, więc zakończą je na I klasie liceum.
 
Kształcenie wyższe [uniwersytety, uczelnie wyższe dowolnego typu],a także PAN - też się modernizuje. Tutaj jest trochę lepiej: jawna ustawa sejmowa, publiczne dyskusje i spory, ale rezultat taki jak w PRL-u.
 
Ignorowanie przez ministerstwo nauki każdej krytycznej oceny i odrzucanie -bez rozpatrzenia- każdego postulatu.
 
Uniwersytety powinny być samofinansujące się ,czyli koniec -nikomu nie przydatnych -badań teoretycznych, zaleca się rozwijanie szerokoprofilowych bezpośrednich usług w gospodarce ,jako źródło finansowania działalności dydaktycznej.
 
Profesorzy podejmujący prace w urzędach, zakładach gospodarki, organach wymiaru sprawiedliwości itd. nie muszą mieć zgody na to rektora uczelni. Gdy chcą –zgodnie ze swym powołaniem – uczyć na drugiej uczelni- muszą uzyskać zgodę swego macierzystego, wskazanego jako “pierwszy”- rektora.
 
Ogranicza się dostęp do nauki młodzieży przez wprowadzenie odpłatności za studia równoległe na drugim kierunku.
 
Ocena nowozatrudnionego ,świeżo po studiach, młodego pracownika, już po 2 latach pracy –co jest bezprzedmiotowe, gdyż obiektywne przyczyny uniemożliwiają mu uzyskanie znaczącego dorobku w podanym czasie.
 
Marginalizacja uczelnianych rad naukowych. Nierealne kryteria doboru członków komisji nadawania tytułu doktora habilitowanego.
Komisja do spraw tytułu doktora habilitacyjnego może ten tytuł nadać nawet bez poznania kandydata[nie mówiąc o jakimś kolokwium habilitacyjnym] i jej decyzje są nadrzędne w stosunku do stanowiska rady wydziału.
 
Można uzyskać stopień doktora – nie mając tytułu magistra. Wystarczy licencjat, lub tytuł inżyniera.
Na pracę doktorską może składać się kilka artykułów lub rozdział w pracy zbiorowej !
 
Ustawa znosi rygoryzm kadrowy dla szkół niepublicznych, a wprowadza tzw.kryteria ekwiwalentności do otworzenia nowych kierunków studiów.
 
Nowa ustawa wprowadza zasadę, wedle której jednego profesora może zastąpić dwóch doktorów, jednego doktora - dwóch magistrów .Rektorem takiej uczelni można zostać po uzyskaniu tytułu doktora [tytułu nadanego wedle kryteriów wyżej podanych].
 
Również pomysł krajowych naukowych ośrodków wiodących, będzie sprzyjał polityce opartej o korupcje i personalne układy polityczne.
 
Reformuje się naukę i szkolnictwo wyższe przy jednoczesnym głębokim milczeniu o płacach i wynagradzaniu pracowników, o nakładach na badania i na inwestycje trwałe w szkolnictwie wyższym, i wreszcie o tym, jak prezentują się przyszłe wskaźniki finansowe na kształcenie i badania w budżecie państwa.
 
Takie reformowanie ,to działania pozorowane ,zasłaniające rozpaczliwy stan kadrowy uczelni i ich permanentne nie dofinansowanie w dziedzinie instrumentarium dydaktycznego, oraz badawczego.
 
W gruncie rzeczy, to ono właśnie powoduje odpływ utalentowanej kadry naukowców do centrów zagranicznych [wyższe zarobki, lepsze warunki pracy naukowej],kuriozalne zjawisko starczego wieku samodzielnych pracowników, jałowość i nijakość ich pracy badawczej, brak relacji i współpracy z uczelniami zagranicznymi.
 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura